piątek, 11 marca 2016

Wanda Lazurek - pamiątki

Odnoszę wrażenie, że ostatnio zbytnio skupiałam się na faktach, odstawiając na bok sentymentalizm. Dlatego dziś, skupiam się na Wandzie, na Jej pamiątkach, na Jej wspomnieniach. Na emocji, która się między nami wywiązała.
Wanda Lazurek, pamiątki

Wanda. Jest w moim życiu już od trzech miesięcy. Towarzyszy mi cały czas - jak nie fizycznie-faktycznie podczas analizowania Jej nut, to mentalnie - nie mogę się uwolnić od myśli o Niej, o Jej życiu, miejscach i wspomnieniach. Mijając na ulicy kobiety starsze, zastanawiam się, czy tak mogła wyglądać, gdy pisała swój pamiętnik w latach '70 i '80. Czy była kobietą elegancką, w kapeluszu i płaszczu, czy stawiała na wygodę: kurtka, wygodne buty i czapka. Czy miała zupełnie siwe, przerzedzone włosy, czy też elegancką, ufarbowaną fryzurę.

Wanda i pamiątki pozostawione dla Niej. Od mężczyzn... Myślę, że miała powodzenie, potrafiła zauroczyć. A może to jeden i ten sam?

Dla Wandy, 17.12.1936 r.

Trzy urocze fotografie, na których tyle są krótkie dedykacje. Niestety podpis jest nieczytelny. Wanda miała 21 lat.
Wandzi, 17.12.1936 r.

Najukochańszej sympatyjce, 17.12.1936 r.

Na pamiątkę, 17.12.1936 r.


Mateńko - pieśń tanga(?) - nuty odręcznie spisane dla Wandy w 1947 roku.
Mateńko, dla Wandy, 16.08.1947 r.

"Miłej Wandeczce "Chodzącemu Skarbowi" odręcznie ........... Łeba, dnia 16.VIII.47". Wanda miała 32 lata.
Dedykacja, 16.08.1947 r.


Löfflers: Akkordeon ausgaben - zeszyt nutowy podarowany Wandzie w 1951 roku. Dedykacja - oczywiście. 
Löfflers, Akkordeon ausgaben, Tadeusz dla Wandy, 25.08.1951 r.

"Na pamiątkę wspólnie przeżytych chwil ofiaruje Tadeusz. 25.08.1951 r.". Wanda miała 36 lat.
Dedykacja, 25.08.1951 r.

Warto zwrócić również uwagę na pieczątkę. I to właśnie jest magiczne w tych nutach. I również za to dziękuję Wandzie. Nie tylko Wanda i tajemnicze nazwiska, nie tylko pamiętnik, ale również smak historii, nieistniejących już (a ówcześnie przeżywających swoją świetność) wydawnictw, miejsc. Poznawanie historii pod zupełnie innym kątem niż podręcznikowy - pod kątem prawdziwym. Bardzo łatwo jest utożsamić się i zobaczyć tamten czas...

Pieczątka, Musikallen Arthur Meyer, Martinstr. 59, Posen
Martinstr. 50, Posen - współcześnie ul. św. Marcin 50, Poznań. Mieszkałam w Poznaniu prawie 20 lat, w samym centrum, właśnie przy św. Marcinie... Wzdłuż ulicy, dokładnie na wysokości tego numeru aktualnie znajdują się nieatrakcyjne wieżowce Alfy. Za Wikipedią: wybudowano je na miejscu zniszczonych podczas wojny kamienic w latach 1965–1972. Nuty podarowane zostały pomiędzy zakończeniem wojny, a wybudowaniem wieżowców, także, najwidoczniej, albo jednak była tam jakaś niedoburzona kamienica, albo kiosk/stoisko? Szukając znalazłam ciekawy artykuł Gazety Wyborczej (szczególnie dla mieszkańców Poznania) -> Link.


Cztery pieśni: Żal, tęsknota, niepokoje... - kolejny zeszyt nutowy dla Wandy, rok 1952. Dokładnie w tym samym dniu, rok później - wspólnie obchodzona rocznica...?
Cztery pieśni, Tadeusz dla Wandy, 25.08.1952 r.

"Miłej Wandeczce na dowód nadal trwającej Przyjaźni ofiaruje Tadeusz. Poznań, dnia 25 sierpnia 1952 r." Wanda miała 37 lat.
Dedykacja, 25.08.1952 r.

I oczywiście można puścić wodze fantazji i zacząć tworzyć historię miłości Tadeusza i Wandy. Miłości najprawdopodobniej niespełnionej - Wanda do samego końca pozostała przy nazwisku panieńskim. Ale czy ta historia będzie prawdziwa...?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz